Lex uważnie się mi przyglądała, co jest naprawdę
denerwujące.
„Czy możesz przestać to robić? Co się stało?” Pękłam
„Wygląda na to, że ktoś nie spal dobrze w nocy… dlaczego
Kassi? Nie możesz przestać myśleć o tym loczku, Harrym?” Drażni mnie. Rzuciłam
poduszką prosto w jej twarz. Ha! Strzał w dziesiątkę.
„Dlaczego jesteś taka defensywna? Pani Bad Ass Bitch?* Nie
kłam, bo znam każdy fragment Twojego ciała” Dobra, ma rację,mogę okłamywać
wszystkich, ale nie ją. Zna mnie zbyt dobrze.
„Dobrze. Myślałam tylko o tym, co się stało ostatniej nocy”
Pochyliła się zaintrygowana. „Chodzi o seks? Dlaczego? Czy
to jest zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe?” zachichotała
Przewróciłam oczami.” Tak, tak, cokolwiek! Cóż to było po
prostu.. no cóż, zapomnij” odetchnęłam głęboko, nie wiem jak odpowiednio to
powiedzieć. I szczerze mówiąc, nie mam
ochoty o tym teraz mówić.
Mój telefon zapiszczał, oznajmiając wiadomość tekstową od
Harry’ego.
„Dzień dobry piękna! Jesteś dziś zajęta?”
Szybko wpisałam moją odpowiedź "nie bardzo. Odpoczywam w
domu”. Spojrzałam przez okno i nie mogłam przestać się uśmiechać. Kurwa, tylko
taki głupi tekst Harry’ego wywołuje u mnie uśmiech?
Blackberry zapiszczał ponownie. „Zjemy razem obiad? Proszę!
;)”
Buźka? Poważnie? Nie wierze, że ktoś jeszcze je używa „Oczywiście!
Kiedy i gdzie?”
Harry był bardzo szybki w odpisywaniu na sms’y, po prostu
wysyłam wiadomości i po kilku sekundach odpowiedź pojawia się na moim ekranie.
„Będę po ciebie o 13. Do zobaczenia! Xoxo”
„Lex!” krzyknęłam. Przybiegła z kuchni, trzymając miskę
płatek zbożowych.
„Tak? Coś się stało?”
„Nie zjem z tobą lunchu. Zobaczę się z Harry’m” odpowiedziałam od
niechcenia.
„Oczywiście, że tak. To dobrze. Też idę na randkę, pamiętasz
gościa, który wczoraj zapytał o mój numer w centrum handlowym? Widzę się z nim
dzisiaj i nie jestem pewna czy wrócę dziś do domu. Jeśli nie to się nie martw, jestem
trakcie układania mojej drogi do nieba”
zachichotała
„Wynoś się stąd dziwko!” wybuchnęłyśmy śmiechem , a
następnie poszłam po swoje płatki. Obie delektowałyśmy się naszym posiłkiem,
gdy złamała się wyjawiła mi coś.
„Kassi, jestem na emeryturze” powiedziała
Prawie się zakrztusiłam. „Ty jesteś, co?”
„Jestem teraz na emeryturze od zabijania” spokojnie wytarła usta serwetką i spojrzała na
mnie sowimi skośnymi oczami. „Po mojej misji w Izraelu rozmawiałam z wujkiem i
dał mi mój list z rezygnacją. No wiesz reguły, Kassi. Zabiłam już 25 osób, więc
jestem uprawniona do emerytury”
Ma rację. Po dotarciu do celu 25-zabitych-osób, jeśli chcesz
się zatrzymać i rozpocząć nowe życie, to wujek jest bardziej niż szczęśliwy, aby
pozwolić Ci odejść. Oprócz dużych części, które zarabialiśmy od każdego
klienta, dostaniemy bardzo hojny pożegnalny prezent od niego. W wysokości 5
milionów dolarów plus dom lub mieszkanie do wyboru w każdej części świata.
Nieźle jak na ryzyko jakie podejmujemy.
Lex kontynuowała rozmowę „Przykro mi, że nie wspomniałam Ci
o tym. Po prostu chcę żyć jak normalny
człowiek, wziąć ślub i mieć dzieci pewnego dnia!” ona naprawdę marzy o tym od
wieków. Zawsze mi mówi jak będzie wyglądał jej ślub, jej wymarzony dom, nawet
imiona swoich przyszłych dzieci. Możemy być bezwzględnymi zabójcami, ale
również mamy serca i marzenia. Pieniądze były głównym powodem, dlaczego
zdecydowała się zostać zabójcą, chce być stabilna finansowo, ponieważ według
niej problemy finansowe mogą zniszczyć nawet najbardziej idealną rodzinę na
świecie.
„Jestem bardzo szczęśliwa, z tego powodu.” Objęłam ją i łzy
poleciały z moich oczu. Jestem naprawdę szczęśliwa, wiem jak bardzo tego chce.
Puściła mnie i otarła łzy z policzków. „Też możesz odejść
Kassi. Faktycznie, jesteś na emeryturze. Zabiłaś 25 osobę w styczniu ubiegłego roku,
ale ty nie chcesz przestać.” Ma rację. Pamiętam jak wujek przekonywał mnie do
zatrzymania się i rozpoczęcia nowego życia. Nowe życie dla kogo? To jest moje życie,
zabijanie to moje życie. Nikt na mnie nie czeka, więc od czego miałabym zacząć?
Poza tym, nie ma dla mnie sposobu, by znów żyć normalnie, po prostu jestem sama
i samotna.
„Ja nie chcę. Jestem szczęśliwa tym kim jestem” zapewniłam
Lex.
„Czy naprawdę jesteś szczęśliwa Kassi? Albo po prostu próbujesz
samą siebie przekonać?”
„Jestem szczęśliwa. Zabijam bezużytecznych ludzi, płacą mi
za to i mogę podróżować. Czego więcej mogę chcieć?” powiedziałam. Lex wzięła głęboki
oddech i ścisnęła moją rękę.
„Pewnego dnia znajdziesz powód, aby zacząć od nowa” odeszła
Nie, jest w porządku. To niemożliwe. Już obrałam swój kurs i
to jest to. To jest mój cel, to powód, dlaczego
się urodziłam. Będę to robić aż moje ciało nie będzie mogło używać broni. Popchnęłam
moją miskę i poszłyśmy do mojego pokoju. Otworzyłam szafę myśląc o tym co
później założyć. Patrzyłam na sukienkę po sukience, ale nie mogę się
zdecydować. Leżałam w łóżku, ręce wyciągnęłam jak martwy orzeł i patrzyłam w
sufit.
Mój mózg nagle udał się do przeszłości, pokazując jak
zabijałam każdą osobę na mojej liście. Jak przecinałam im szyję, łamałam…
technik nie było końca. Używam mojego ciała do zbliżenia się do celu i
zazwyczaj kończę z nimi podczas seksu. Dla mnie seks jest po prostu sposobem na
zrealizowania mojego zadania, nic specjalnego. A poza tym, nie czuję nic nadzwyczajnego,
przyjemności, ani pragnienia podczas seksu.
Wtedy przypomniałam sobie, jego zielone oczy, loki i szeroki
uśmiech i głęboki głos. Sposób w jaki patrzył na mnie w nocy, dotknął mojego
ciała. Jak pomysłowo usunął moje ubrania. Powiedział, że jestem piękna. Jest pierwszym
człowiekiem który powiedział mi te słowa. Po raz pierwszy poczułam przyjemność,
emocje i pragnienie podczas seksu. Zamknęłam oczy i poczułam iskrę nadziei we
mnie. Może Lex ma rację, może kiedyś znajdę powód, ab zacząć od początku. Może to
Harry.
Mój telefon zaczął dzwonić, Pani Franco do mnie dzwoni. I
tak po prostu, rzeczywistość pociągnęła mnie do tyłu i uderzyła w twarz.
**
*nie wiedziałam jak to przetłumaczyć, aby było dobrze
**
I mamy siódemkę. jak wrażenia?
Błędów jednak nie sprawdziłam zrobię to jutro, bo strasznie mnie głowa boli i ledwo teraz przetłumaczyłam, ale poprawię jak proszek zacznie działać lub jutro
Nie wierzę już ponad 2 tysiące wejść, a mimo to tylko 4 komentarze?
Na prawdę?
Nie możecie napisać czy wam się podoba, czy coś? Dla was to nic, a dla mnie wiele znaczy.
Następny nie wiem, może w tygodniu a jeśli nie to pewnie znów w sobotę.
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to na górze klikacie w zakładkę :)
See ya soon
.x
Jcbudlbbhsoyebdak niech ona przejdzie na emeryture i zacznie z Harrym nowe zycie. Idealne rozwiaznie XD
OdpowiedzUsuńw końcu dodałaś? jest jakaś możliwość, że będziesz dodawać częściej, bo wchodzę codziennie z nadzieją że będzie nowy a tu nie :<
OdpowiedzUsuńale i tak świetny <3
Swietny blog i rozdzial <3 Czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńJak już mówiłam - uwielbiam tą historię!!! xoxo
OdpowiedzUsuńajajajajajajaaj niech ona będzie z Harrym już.
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz następny?
Mam nadzieje ze Harry bd ta osoba dla ktorej zrezygnuje z zabijania:) Rozdzial swietny i czekam na nastepny
OdpowiedzUsuń