Kashia nie jest zwyczajną kobietą. W rzeczywistości nic u niej nie jest zwyczajne. W wieku 21 lat została uwięziona w zimnym i ciemnym świecie, w wersji „służby publicznej” – gdzie zabija ludzi za innych.

Jakaś mściwa kobieta dała Kashi następne zadanie: zabić słynnego Harry'ego Stylesa. Klient zażyczył sobie, aby było inaczej, aby Harry umierał w bólu.

Czy Kashia nadal będzie w stanie go zabić, wiedząc kim Harry Styles naprawdę jest? Czy zakochają się w sobie? Czy miłość wystarczy dla tej dwójki, zwłaszcza dla Harry'ego, gdy mroczne tajemnice Kash wydarzą się na jego oczach?

sobota, 1 czerwca 2013

chapter 4


Za błędy przepraszam, ale chciałam jak najszybciej ( w końcu) dodać rozdział. Może jeszcze dziś, a jeśli nie to jutro wejdę i popoprawiam. 

**

„Idę!” Krzyknęłam biegnąc w kierunku drzwi.  Kto do cholery odwiedza mnie o 7 rano? Jezu, założę się że to Jake, kocha mnie irytować. Gwałtownie otworzyłam drzwi, szykując płuca do nakrzyczenia na niego.

„Hej, Rhia!”

O. Mój. Boże. To Harry! Co on kurwa tutaj robi?

„Eee przepraszam, że Cię nie uprzedziłem. Ja tylko, uhm byłem w restauracji po jakieś śniadanie, a przypomniałem sobie co powiedziałaś wczoraj wieczorem, że przeważnie nie jesz śniadań, bo jesteś sama… więc, uhm.. Postanowiłem wziąć coś dla nas…  wiec możemy zjeść razem śniadanie.”  Powiedział drapiąc się po karku. Czy mogłam coś takiego wczoraj powiedzieć? O tak, mogłam, trochę dużo rozmawialiśmy na kawie po koncercie. Nie mogę uwierzyć, że to pamięta.

„Uhm, jasne. Wejdź Harry,  przepraszam za bałagan” szedł za mną do salonu.

„Jeśli to jest bałagan, to moje mieszkanie jest wysypiskiem” zaśmiał się. Nie mogłam oprzeć się zaśmianiu się, jego żartom trudno się oprzeć. Poszedł do kuchni, zostawiając torby z jedzeniem na blacie i zaczął szukać jakichś talerzy. „Mogę ruszać twoje rzeczy?” zapytał, a uśmiech nie opuszczał jego twarzy. Cholera, nie może po prostu przestać się uśmiechać?!

Pokręciłam głową „Nie. Śmiało czuj się jak u siebie w domu” usiadłam na stołku w kuchni obserwując go jak najeżdża moją kuchnię. To spaghetti, klopsy i tacos?

„Ma dla nas trochę spaghetti, klopsów i tacos, uwielbiasz je tak?” powiedział podczas włączenia mikrofalówki. Kim jest ten koleś? Urządzeniem rejestrującym ? Jak to się stało, że pamięta te wszystkie rzeczy? No cóż, to była tylko jedna noc, my tylko piliśmy kawę, nie upiliśmy się, czy coś. Zawiózł mnie do domu, nawet odprowadził pod drzwi. Wymieniliśmy numery, planowałam zadzwonić dziś do niego, ale on przyszedł wcześniej, aby zjeść ze mną śniadanie. Nic więc dziwnego, że Leila straciła dla niego głowę.

„Gotowe! Jedźmy! Chodź Rhia!” podeszłam do stołu, a on odsunął dla mnie krzesło i zaczęliśmy jeść.

„Nie mogę uwierzyć, że nie stosowałaś żadnej diety.” Harry powiedział podczas gryzienia taco.

„Jest dużo na świecie jedzenia do spróbowania, dlaczego mam się karać?” wyjaśniłam mu. Kocham jeść, naprawdę. Moja mama była dobrą kucharką, nasz dom zawsze pachniał z powodu jej gotowania.

„To jest ten Twój sekret?” wypił łyk cappuccino, a pianka została na lewej części jego ust. Prawdopodobniej uświadomił to sobie i wytarł szybko. Wygląda seksownie z pianką na ustach. Pieprzyć. O czym ja myślę?

„Uhm, biegam.” Łyknęłam kawę, aby odwrócić uwagę od moich myśli „ I też dużo surfuję”

„Tak, to widać. To oczywiste, twoje ciało to pokazuje”

Co on powiedział? Spojrzałam w dół na moje ciało i to mnie uderzyło. Pierdolony mózgu śpisz? Siedzę w moich sznurowanych spodenkach i staniku sportowym. Cholera

„To znaczy, że masz bardzo wzmocniony brzuch i nogi” Harry sprostował. Założę się, że widział przerażenie w moich oczach, kiedy zdałam sobie sprawę, co mam na sobie. „ I Twój tatuaż, jest piękny. Smok”

„Er, tak. To wodny smok” dotknął prawej strony mojej tali, gdzie jest tatuaż "Zrobiłam go w Korei Południowej”

Faktycznie, mam te tatuaż odkąd zabiłam, gdy zabiłam umysł, odpowiedzialny za zabicie moich rodziców. Był w Korei Południowej na wakacjach, ja pojechałam za nim. Oglądaliśmy w parku taniec smoka, jest tam ogromny festiwal w mieście, którego nie pamiętam. Siedział na ławce, obserwując taniec, otoczony przez wielu ludzi. Podeszłam do niego i wbiłam mu małą igłę w kark. Poczuł lekkie ukłucie i po kilku minutach, po prostu upadł. Igłę zamoczyłam w jadzie wielkiej kobry, a on umarł po kilku minutach. Nikt nawet nie przejął się tym przez pół godziny ponieważ myśleli że po prostu zasnął.

„Kochasz robić tatuaże zagranicą, prawda?” zrobił ponownie łyk cappuccino. Tym razem nie wytarł ust.  Siłuję się z chęcią zlizania tego z jego ust.

„Tak, tak.. bo uhm, dużo podróżuję.” Cholera, Kashia! Skoncentruj się!

Spojrzał na mój talerz „gotowe?”

Skinęłam głową

Zabrał nasze talerze i umieścił je w zlewie.

„Zostaw to tam” powiedziałam „Gospodyni niedługo tu będzie”

Usiadł, spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Jezus. Jeszcze jeden uśmiech i go pocałuję. Czekaj, co? Pieprz się mózgu! Słyszysz mnie? Pieprz się.

„Pomyślałem, że chciałabyś iść dziś na plażę? To idealny dzień do surfowania” Jego oczy miały nadzieję, że powiem tak. Spojrzałam na okno, ma rację, słońce było idealne. Uwielbiałam uczucie słońca na mojej skórze.

„Tak, dlaczego nie? Dasz mi 20 minut?”

„Nie ma problemu. Poczekam na zewnątrz, wiec możesz się przygotować”

Słońce jasno świeciło, delikatnie dotykając mojej skóry. Piasek łaskotał moje palce. Uwielbiałam to, uwielbiałam plażę. To dla mnie niebo. Niebieskie niebo, chłody wiatr, czysta woda i duże fale. Kojarzą mi się z naszym domem w Brazylii. Oh, nie mogę się doczekać, aby posurfować!

„Pięknie, prawda?” Harry stanął koło mnie, miał na sobie okulary przeciwsłoneczne, białą koszulkę i brązowe spodenki.

„Jest doskonale!” odpowiedziałam.

„Zostawmy nasze rzeczy tutaj.” Rzucił nasze torby obok dużych skal. Na plaży nie było tłoczno, w rzeczywistości była tu tylko nasza dwójka. Byłam zaskoczona, bo w Miami jest pełno osób każdego dnia. Podeszłam do brzegu, by poczuć wodę, zimną i kojącą. Zdjęłam moją sukienkę, zostając w żółtym bikini. Ostrożnie ją odłożyłam na piasku i pobiegłam do wody. Słodki Jezu, woda jest tak dobra. Spojrzałam na brzeg i zobaczyłam Harry’ego patrzącego na mnie z uśmiechem. Machnęłam mu i kawałek odpłynęłam.

Gdy czuję wodę morską, nic nie może pomóc, nie myśleć o tym co się wcześniej stało.   Śniadanie, cappuccino w ustach, plaża. To jest po prostu, jest inaczej. On jest słodki i uroczy. Miałam duży uśmiech na twarzy, kiedy przypomniałam sobie, Leila. I To mnie uderzyło.

Przypomniałam sobie, że Harry Styles musi umrzeć. To jest praca. Harry robi to, z każdą kobietą, którą spotka, jest graczem. Tak naprawdę nie jestem wyjątkowa w jego oczach, jestem jedną z dziewczyn które 
powala, a on jest jednym z gości, których zabiję.



*****
Przepraszam, że nowego rozdziału nie było w tamten weekend, ale nie miałam czasu, całe dnie mnie nie było praktycznie w domu, ale spięłam się ( i tak z opóźnieniem, bo miało być około piątku) i oto przed wami czwóreczka. Następny.... nie wiem, może w weekend, może później. Wszystko zależy od czasu :)

Nie było mnie w ciągu tego tygodnia w ogóle tutaj, ostatnio wchodzę i o 200 wejść więcej, czego się nie spodziewałam.
Nie spodziewałam się także że mimo ilości wejść komentarzy nie będzie.. to naprawdę nie jest takie trudne, dla was to nic, a mnie naprawdę by ucieszyło :)

Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to napiszcie nazwe Twittera w komentarzu :)

wieeeeem , że mieszam ale pojawiła się zakładka informowani, tam możecie wpisywać swoje nazwy tt :)

+ pojawiła się także zakładka z moim opowiadaniem, jeśli chcecie wpaść i poczytać to zapraszam :)

see ya soon
.x

8 komentarzy:

  1. 2 tygodnie czekania... ale fajnie że dodałaś. Harry jest taki słodki sanajsndjhgytdtf *.*
    Oddaj mi go!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hary jest tu taki uroczy, jeju *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w tym opowiadaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhuh, końcówka jest ostra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne tylko szkoda że takie krótkie są

    OdpowiedzUsuń
  6. Uhuhuhu będzie się działo! :D Jak już napisałam na tt masz we mnie stałą czytelniczkę! Xx @lidiaesox

    OdpowiedzUsuń